Pewnego wieczoru, w ramach rytuału pod tytułem „coś by się obejrzało”, siadłem na kanapie z pilotem w ręku. Godzinę później… nadal byłem na ekranie głównym Netflixa. Oglądałem zwiastuny. Czytałem opisy. Porównywałem oceny. Po 62 minutach intensywnego scrollowania zasnąłem – nie z nudów, lecz z przeciążenia. Rano obudziłem się z wrażeniem, że byłem uczestnikiem jakiegoś eksperymentu […]
Read More